środa, 3 grudnia 2014

Świąteczne ciasteczka

Jak co roku świąteczny czas rozpoczął się u nas od pieczenia świątecznych ciasteczek. Rodzinny przepis, przekazywany z pokolenia na pokolenie, niby prosty, żadnych wymyślnych składników. A jednak coś jest w tym, że nie każdemu, komu ten przepis został przekazany, wychodzą tak samo smaczne ciasteczka. Wykonuje się je u nas na co najmniej dwa tygodnie przed świętami, bo muszą sobie spokojnie „odleżeć”, by nabrały odpowiedniej kruchości i smaku. Ostatnimi laty zawsze pieczenie ciasteczek odbywało się u Babci. W tym roku po raz pierwszy część ciasteczek pieczonych było u nas. Była okazja do wypróbowania nowiutkiego piekarnika. Teraz jeszcze czas na dekorację, a że ciasteczek upiekło nam się dość sporo, to jeszcze przynajmniej dwa wieczory mamy co robić … Przy okazji "upiekł" mi się okolicznościowy wiersz ...

 Ciasteczka świąteczne

Ciasteczka świąteczne, pachnące przyprawami
Wyciskane mozolnie starymi foremkami
Zdobione misternie twoimi dłońmi i sercem
Dają przedsmak świątecznego czasu i nadzieję na więcej.

Przypominają również dawno utracony czas beztroski
Przynoszą wspomnienie tej jedynej w roku nocki
Kiedy wszyscy razem, siedząc przy jednym stole
Wsłuchani wydłubują z ciasteczek nuty starych kolęd.

Ciasteczka świąteczne, pachnące przyprawami
Kuszą, by już dziś uciec daleko myślami
Do chwili gdy będzie lekko i ciężko na duszy
Gdy czas świąt zasmuci, ucieszy lub wzruszy.
                                                           [Marco van Remdt]






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz