sobota, 16 sierpnia 2014

Kolory z pól i łąk



15 sierpnia – świąteczny dzień Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Święto nazywane jest także Świętem Matki Boskiej Zielnej (Polska), Matki Boskiej Znakomitej (Kongo) bądź Matki Boskiej Korzennej (Czechy). W Kościele jest obchodzone, pod tą pierwszą nazwą, od V wieku. W Polsce i innych krajach europejskich czci się Matkę Boską Wniebowziętą jako patronkę ziemi i jej bujnej roślinności. Jak więc nie wybrać się takiego dnia na wyprawę polami, łąkami … 

Poniżej fotorelacja z tej wyprawy, wpleciona w tekst mojego starego wiersza …


Szukam w marzeniach

Szukam w marzeniach …
Gdzie jest to miejsce zaczarowane
Gdzie włosy trawy w odcieniach zieleni skąpane
Gdzie niebo malowane bezkresnym błękitem
Gdzie nuty ze strun mojej gitary spadają …
nieuczesane, rosą tylko umyte.









Znalazłem w marzeniach to miejsce, więc …
Wsłuchuję się w szeptane przez trawy zachwyty
Że wśród nich leży skarb ukryty
Kwietna Czarodziejka, w białej sukience
Za te szepty składam im uśmiechy w podzięce.








 Marzę więc w marzeniach …
I tylko chciałbym czas zaczarować nutami
By wypełnił się szczęśliwymi minutami
Bym zdążył nacieszyć się zapachem Twoich dłoni
Wśród zazdrosnych szeptów kaczeńców, jaskrów i powoi.








 

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Teksty zainspirowane obrazami ...

Dziś z samego rana utkwiły mi w głowie dwa "obrazy".
Jeden, a właściwie jedno - bo to nie tyle obraz a zdjęcie - znalazłem na Google+.
Drugi obraz został mi z miejsca gdzie zaparkowałem rano samochód. Oba przypomniały mi dawno temu napisane teksty ...

Zdjęcie jest autorstwa Nisi S. (zajrzyjcie do Niej bo warto - NISIA_S )
 
 

Bajkowe to zdjęcie, co ?! A przypomniało mi ten tekst:


DOKĄD TA ŚCIEŻKA PROWADZI ?

Pyta ktoś : dokąd ta ścieżka prowadzi ?
Ku spełnieniu gwiazd ideałom ?
Czy może ku łasym na dusze otchłaniom ?

Nie kierunek ważny, lecz to że razem
Pójść można z Tobą i plecak pełen marzeń
Ponieść, udźwignąć to co ponad siły
Bo wtedy nawet czas przeciekający między palcami
... nie boli, a sercu jest miły.”

 
Dzisiaj pierwszy dzień po wakacyjnych wojażach pojechałem samochodem do pracy. I jak zwykle trudno było gdzieś sensownie zaparkować. W końcu udało mi się znaleźć kawałek miejsca przy starej ławie.
 
To nie ta ławka na zdjęciu ...
 

 
... ale bardzo podobna. Mijając ją, przypomniałem sobie równie stary tekst, który kiedyś tam naskrobałem:
 
 
PARKOWA ŁAWECZKA

Jestem. Dalej sobie stoję,
A co usłyszę, to moje.
Czasem ciche wyznania
Zaklęcia, prośby, kazania,

Czasami smutki i żale,
A czasem zaś śmiech, który nie bawi wcale.
I co dziwne, nikt nigdy nie zważa
Że ich tajemnic słucha stara parkowa ława.

(parkowa ławeczka)MVR